Drogie Endowojowniczki!

30 listopada 2021 roku Posłanki: Iwona Hartwich, Agnieszka Hanajczyk, Iwona Maria Kozłowska oraz Małgorzata Niemczyk wystosowały do Ministerstwa Zdrowia zapytanie dotyczące leczenia endometriozy w Polsce.

Chciałyśmy napisać na gorąco komentarz do kolejnej odpowiedzi Ministra Zdrowia. Zajęło nam to trochę czasu, ponieważ trudno było wyciszyć się, nie użyć słów powszechnie uważanych za niecenzuralne, by skomentować na spokojnie to, co przeczytałyśmy.

Pozytywnych słów do komentarza zabrakło…

Bo jak można skomentować prośbę Ministra Zdrowia o przyjęcie informacji, że zamierza pomóc chorym na endometriozę programem leczenia niepłodności, którego (sic!) realizacja zakończyła się z dniem 31.12.2020 r.

Nie dość że nie wzięto pod uwagę chorych które nie podlegają leczeniu niepłodności (zrównano nas z wartością inkubatorów!), to jeszcze podjęto próbę sprzedania nam przeterminowanego towaru! Do tego liczba podawana w dokumencie nie pokrywa się z danymi spotykanej w literaturze medycznej czy estymacji polskiego towarzystwa ginekologicznego.

To czego potrzebują kobiety chore na endometriozę zostało wyłonione w postulatach skierowanych w petycji złożonej do Ministerstwa Zdrowia 3 grudnia 2021 roku:

1. Stworzenie protokołu postępowania, aby umożliwić każdej pacjentce przejście przez ustandaryzowaną ścieżkę leczenia

2. Wprowadzenie kodu chirurgicznego leczenia endometriozy do koszyka świadczeń

3. Wdrożenie programu edukacyjnego dla personelu medycznego

4. Umożliwienie postępowania multidyscyplinarnego

5. Wdrożenie medialnego nagłaśniania problemu

6. Stworzenie żółtej karty DILE

Mamy kolejny cel: wychodzi na to, że należy podjąć działania uświadamiające, że leczenia endometriozy nie można sprowadzić do leczenia niepłodności przeterminowanymi programami. Potrzebne są zdecydowane, szybkie działanie parlamentarnego zespołu ds. endometriozy połączone z pracą fundacji, środowiskiem pacjenckim i ochrony zdrowia. Będziemy walczyć o swoje prawa jako pacjentki, kobiety i osoby którym nie jest obojętne cierpienie, tak, jak posłanki, które wystosowały zapytanie (za co przesyłamy im serdeczne podziękowania).

Kolejne działania i spotkania w Sejmie już wkrótce!

Pełna treść odpowiedzi do przeczytania poniżej:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *